REKLAMOWE SPAMY…
Podobno, jeśli 0,2% Internautów skorzysta z mailowego spamu reklamującego specyfiki rzekomo rozwiązujące męskie problemy seksualne, to już jest to bardzo opłacalne dla handlarzy.
Jest to więc proceder intratny, ale nie dla mającego intymne problemy…
Bywa, że leczenie seksuologiczne trzeba zaczynać od likwidacji szkód wyrządzonych przez “false-leki” kupionych
z internetowej reklamy.
FDA ostrzega przed “naturalnymi” preparatami poprawiającymi seks.
Prawdziwa zawartość składników jest często inna, niż jest to napisane na opakowaniu!
Bywają tam związki syntetyczne, które mogą wchodzić w interakcje z innymi lekami i nie każdy bezpiecznie może je zażywać!
Nie dajmy sobą manipulować!
Ponosi się ryzyko utraty zdrowia kupując pastylki niewiadomego pochodzenia.
Jeśli się coś niepokojącego wydarzy, to: “szukaj wiatru w polu”.
Strony z Sieci znikają i pojawiają się gdzieś indziej, na innym serwerze, w innym egzotycznym kraju…
Tak to działa…
.