Modne on-line…

Jerzy Więznowski  lekarz seksuolog, spec. psychiatrii.

” Leczenie  on-line “…
     Internet jest wspaniałym wynalazkiem, jednak  chyba długo jeszcze  „e-diagnostyka” i “e-terapia” nie zastąpi tak naprawdę spotkania ze specjalistą w gabinecie lekarskim.

Także u lekarza seksuologa.

Mimo, że tyle pisze  i mówi się na tematy intymne, to nadal wielu  Panów ma opory przed wizytą w gabinecie  lekarskim.
Dlaczego ?

Jest to oczywiście złożone zjawisko, jego analiza przekracza możliwości postu…
Pacjenci bywają zdziwieni, że wizyta u lekarza seksuologa nie różni się specjalnie od wizyt w gabinetach innych specjalności. Spodziewali się szczegółowej analizy ich dotychczasowej aktywności seksualnej, swoistej „wiwisekcji”…
A tu pytania o badania laboratoryjne, styl życia, nałogi i używki.

Seksualność jest  jednak wyraźnie osadzona w realiach fizycznego i emocjonalnego stanu zdrowia.

Poziom cholesterolu czy obwód brzucha jest zwykle ważniejszy od ilości partnerów….
Nim pacjent trafił do gabinetu lekarza seksuologa to bywa, że już minęły lata od zaistnienia problemu…

A zwykle przez kilku miesięcy ma się nadzieję, że problem zniknie sam…

Niestety jest tak, jak w technice; jeśli śrubka się odkręci, to znikoma szansa, że się sama znów dokręci…

Gdy problem sam nie znika, to szuka się często jego rozwiązania w poradnikach, kącikach gazetowych, czy na internetowych forach.

W Sieci jest wielu „guru”, którzy udzielają porad i pouczeń.

Sporo internautów  stosuje się do nich. Udzielający porad niekoniecznie są kompetentni, za to mają dobre samopoczucie, zwykle też  chęć pomocy…
Inną częstą próbą samopomocy jest używanie na własną rękę preparatów reklamowanych jako wmacniające seksualność.

Można się w ten sposób skrzywdzić się, ale o tym w innym poście…

Pozdrawiam. JW  :-)

YouTube: seksuologia.com