Mam skłonności ekshibicjonistyczne.
Sporo przeczytałem na ten temat, mam wyrobioną opinię.
Do napisania tego postu skłoniła mnie żona.
Czy przyczyna problemu leży w genach czy w doświadczeniach z dzieciństwa?
Nie biegam po ulicach w długim płaszczu obnażając się przed kobietami, lecz lubię gdy kobiety na mnie patrzą np. na plaży
dla naturystów. Podnieca mnie też świadomość, gdy kobieta ogląda moje nagie zdjęcia.
Jestem dorosłym facetem, skłonności te mam od czasu, gdy zacząłem dojrzewać seksualnie i trwa to kilkadziesiąt lat.
Nie stwierdziłem nasilania się lub zanikania tego zjawiska, jest ono na stałym poziomie. Faktem jest, że doznania jakich wtedy doświadczam można porównać z przeżyciami w trakcie stosunków seksualnych, których też nie unikam i lubię wbrew niektórym opiniom twierdzącym, że ekshibicjonista nie czerpie satysfakcji z normalnego współżycia.
Takich jak ja nazywają zboczeńcami, a ja jestem pewny, że nie ma człowieka na ziemi, którego psychika jest idealnie zrównoważona i każdy ma swoje mniejsze lub większe słabości (odchylenia), lecz są one albo uważane za nieszkodliwe, albo skrywane tak głęboko, że nigdy nie ujrzą światła dziennego.
Trochę się rozpisałem – przepraszam.
Pozdrawiam. Kamil.